Krzyże w parafii
Stary polski obyczaj przekazuje nam, że na rozdrożu stoi krzyż. Przypomina on wędrowcom, by wśród wielu dróg tego świata nie zagubili drogi do Boga.
Krzyż ma wielorakie znaczenie:
- krzyż – rodzaj hańbiącej kary śmierci stosowany w starożytności. Według prawa rzymskiego przewidziany dla niewolników i pospolitych przestępców.
- Krzyż – w religii symbol życia (ognia) i czterech stron świata. Jako symbol religijny znany w starożytności ludom Bliskiego Wschodu, Indii i Chin. W chrześcijaństwie symbol męki Pana Jezusa.
- Krzyż – symbol Męki Pańskiego stawiany w dawnych czasach jako intencyjny, dziękczynny, drogowskaz na skrzyżowaniu dróg, ale też jako pokutny. Krzyż pokutny był rozpowszechniony na Śląsku, w Wielkopolsce i na Pomorzu. W naszych stronach (Małopolska) prawie ich nie spotykamy. Krzyż pokutny stawiali mordercy lub członkowie ich rodzin w miejscu zbrodni. W razie niemożności zidentyfikowania mordercy fundowała go gmina na terenie której dokonano zbrodni.
Przeważnie są to krzyże kamienne. Na niektórych z nich wyrzeźbiono narzędzia, którymi dokonano mordu. Niektóre z nich przeniesiono później w pobliże kościołów. Postawienie takiego krzyża było nakazane przez sąd. Jeżeli zabity został szlachcic, to morderca tracił głowę, lecz jeżeli mordercą był szlachcic wystarczyło postawić krzyż.
Stawiano krzyże również w miejscach samobójstw, mogiły zbiorowej w której zostali pochowani ludzie często zmarli bez ostatniego namaszczenia, lub ofiary epidemii. Tradycją stało się stawianie krzyża poległym żołnierzom, partyzantom czy też pomordowanym przez okupanta. Historia tych mogił nam nie szczędziła. Są one wyrazem modlitwy i pamięci za dusze nieszczęśliwych i niewinnie pomordowanych. Są znakiem upamiętniającym miejsce śmierci lub miejscem spoczynku ludzi, których nazwiska utonęły nierzadko w głębinie czasu.
Polską, unikalną na świecie tradycją, jest ustawianie krzyży w miejscach wypadków samochodowych w których były ofiary śmiertelne.
Krzyże stawiane przy kościele często upamiętniają ważną datę w życiu parafii.
W obecnym miejscu na tzw. „wygonie” Krzyż już stał dosyć dawno. Według opowiadania pana Paszka obok tego miejsca prowadziła dawniej ścieżka do Oświęcimia, a w drugą stronę w kierunku do Kęt. Przechodzili tą ścieżką jacyś ludzie i się rozchorowali tak, że nie mogli dalej iść. Zaczęli się modlić o zdrowie i Pan Bóg ich wysłuchał. W tej intencji, pod koniec XIX wieku postawili drewniany krzyż.
Obecny betonowy krzyż to dawny krzyż, który stał przy ul. Beskidzkiej na tzw. „zerwisku”. W czasie powodzi w roku 1934 krzyż był zagrożony przez wylew rzeki Soły. Miejscowi ludzie postanowili zabrać krzyż z tego miejsca. Podkopano fundament krzyża i chciano całość załadować na wóz. Niestety, przy załadunku krzyż się złamał na wysokości nóg Chrystusa. Złamaną część krzyża zakopano pod fundamentem w obecnym miejscu. Nową część krzyża dorobił betoniarz z Oświęcimia. Cokół krzyża jest oryginalny. Cały krzyż jest otynkowany.
Kto go postawił pierwszy w tym miejscu nikt nie pamięta, znamy tylko ustne opowieści starszych mieszkańców. Według opowiadania pana Radwana, w tym miejscu dawno temu była wieś. Ludzie ci zmarli na zarazę, a ci co go przeżyli wyprowadzili się, a w miejscu istnienia wsi postawili na pamiątkę krzyż.
Opowieść o dawnej wsi, której mieszkańcy zmarli na zarazę można usłyszeć od ludzi dosyć często. Lecz jak można się do tej opowieści odnieść wiedząc, że obecna wieś ma kościół i zamek w tym samym miejscu od XIV wieku.
A może w tej opowieści jest jednak coś z prawdy ? Według dawnych spisów istniała wieś Śmiłowice, a znajdowała się między Osiekiem, Grojcem i Skidziniem. Należała ona do uposażenia klasztoru Dominikanów w Oświęcimiu. Wieś ta znika z wykazów „świętopietrza” po roku 1630. Może opowieść dotyczy tej właśnie wsi.
Według opowiadania pani Albiny Gałgan, obecny krzyż posiada datę 14 maja 1932 r. i został zrobiony przez jej ojca Jana Noworytę przy pomocy jego brata Stefana. Stoi na polu pana Noworyty.
W roku 1932, podczas uroczystej procesji, w czasie „dni krzyżowych” został poświęcony przez ks. Andrzeja Szpondra ówczesnego proboszcza w Grojcu.
Krzyżem i jego otoczeniem opiekuje się pan Władysław Bębenek
Obecny krzyż został postawiony w dniu 16 maja 1996 roku. Poświęcił go i odprawił tam Mszę św. ówczesny wikariusz w Grojcu ks. Ryszard Hereda.
Krzyż w tym miejscu stał już od dawna. Intencja jego postawienia w tym miejscu jest różnie przedstawiana przez mieszkańców wsi. A może jest to tylko krzyż w miejscu gdzie krzyżują się drogi.
Kamienny obelisk jest już bardzo stary i zniszczony. Napisy które na nim były zostały zatarte przez wodę i wiatr.
Kiedy i w jakiej intencji był ten krzyż postawiony już się chyba nie dowiemy. Może postawiono go z racji, że dawniej wokół kościoła był cmentarz. Ci którzy zmarli śmiercią naturalną grzebani byli wokół kościoła. Osoby które zmarły w czasie pomoru i zarazy grzebane były w zbiorowych mogiłach, z dala od wsi. Zarządzenie władz austriackich zmusiło parafię do wyznaczenia nowego miejsca pod cmentarz.
Jest to obelisk wykonany z betonu. Wybudowany został w 1943 roku, gdy sołtysem był Józef Domżał.
Krzyż stoi na starej części cmentarza. Cmentarz został założony tutaj prawdopodobnie po 1852 roku. Zgodnie z zarządzeniem władz austriackich cmentarze przy kościołach należało zamknąć a na miejsce pochówku zmarłych wyznaczyć inne miejsce.
Właściciel wsi pan Adolf Bobrowski wyznaczył miejsce na polu obok obecnej plebani. Ksiądz proboszcz Jan Półczeński nie chciał się na owe miejsce zgodzić, mówiąc, że jest „mokre”. Porozumiano się z panem Grzegorzem Śreniawskim, że odstąpi mórg pod cmentarz a pan Bobrowski odstąpi mu ze swojego pola tyle samo likwidując w ten sposób kliny na polach graniczących między obu panami.
W roku 1852 zmarli kolejno pan Adolf Bobrowski i ks. proboszcz Jan Półczeński. Wdowa po Adolfie Wanda prawdopodobnie nie uznała transakcji męża, bo według opowiadania pana Władysława Śreniawskiego, pola za cmentarz nie oddała. Dlatego we wsi istnieje powiedzenie, że zmarły został „pochowany na Grzesiowym”.
Według protokołu posiedzenia Rady Gminnej w Grojcu, do istniejącego cmentarza dokupiono następną część pola od pana Wawrzyńca Śreniawskiego. Na posiedzeniu Rady 3 listopada 1908 r. uchwalono odrenować nowo rozszerzony cmentarz. Według tego protokołu część stara jak i nowa cmentarza zapisana jest w księgach wieczystych jako „dobro gminne”.
Na posiedzeniu Rady Gminnej 27 marca 1914 r. postanowiono cmentarz przekazać na rzecz parafii pod warunkiem, że będzie nim zarządzał Komitet Kościelny a pieniądze uzyskane z opłat przeznaczone będą na upiększanie cmentarza. Czy darowizna ta została przyjęta, nie wiadomo, gdyż w dokumentach nie ma wzmianki na ten temat.
Po II wojnie światowej w czasie parcelacji majątku dworskiego księżnej Marii Radziwiłł, do istniejącego cmentarza dołączono część gruntów dworskich i utworzono „nowy cmentarz”. Przez cmentarz tak utworzony przebiegała droga do gruntów pana Jana Śreniawskiego. W czasie wykonywania ogrodzenia całego cmentarza w 70 latach XX wieku pan Jan Śreniawski zrzekł się drogi przejazdowej przez cmentarz, by mógł się on stać jedną całością.
Krzyż ten postawiono w dzień po konsekracji kościoła w dniu 17 listopada 2000 r. Wystawiono go jako pamiątkę Misji Świętych, które odbyły się w dniach 12-19 listopada 2000 r. a prowadzone były przez Księży Sercanów.
Na krzyżu na poziomej belce jest napis – „Serca – Sercu”.
Na krzyżu umieszczono rok później tabliczkę z informacją o renowacji Misji Świętych odprawionych w dniach 11-16 listopada 2001 r.
Wiejski Ośrodek Zdrowia Kontakt : 733 810 533